Jako stróże, nauczyciele i pasterze aniołowie prowadzą przez życie każdą osobę. W dziejach świętych można odnaleźć wiele opisów spotkań człowieka z wysłannikami Boga.
W życiu założycieli dwóch największych zakonów średniowiecza, św. Dominika Guzmána i św. Franciszka z Asyżu, dochodziło do częstych spotkań z aniołami. Takie doświadczenia miały również dzieci fatimskie.
Cudowne nakarmienie braci
Święty Dominik Guzmán, założyciel dominikanów, wysłał pewnego dnia dwóch braci po jałmużnę do miasta. Zakonnicy cały dzień czekali na akt miłosierdzia ze strony mieszkańców, ale nic nie dostali. W drodze powrotnej do klasztoru pewna kobieta dała im bochenek chleba. Później napotkali ubogiego mężczyznę, żebrzącego o trochę żywności. Zaczął nawet krzyczeć, by zakonnicy dali mu coś do jedzenia. Na to bracia odpowiedzieli, że nic nie mają. Ale ów mężczyzna coraz głośniej domagał się jałmużny. W końcu zakonnicy pomyśleli sobie, że tym jednym bochenkiem chleba i tak nie zdołają nakarmić wszystkich stu współbraci (tylu dominikanów przebywało wówczas w klasztorze). Dali więc żebrakowi jedyny chleb, który posiadali. Po powrocie do klasztoru o całym zdarzeniu opowiedzieli św. Dominikowi. Anioł Pana was spotkał – powiedział Dominik i zaprowadził ich do kościoła na modlitwę, aby podziękować Bogu za spotkanie z aniołem. Po zakończonych modlitwach św. Dominik kazał zwołać wszystkich braci do refektarza. Tam część z nich zaczęła jednak szemrać przeciw niemu. Bracia nie rozumieli, po co mają siadać do stołu, skoro nie ma nic do jedzenia i picia. Mimo tego na stołach ustawiono talerze i kubki. Nagle pośrodku refektarza pojawili się dwaj aniołowie niosący bochny chleba w białym płótnie zawieszonym na ramionach. Przed każdym z braci położyli po jednym chlebie i odeszli. Święty Dominik polecił braciom, którzy usługiwali przy stołach, by każdemu nalali trochę wina. Bracia, choć przed chwilą byli świadkami cudu, ponownie nie zaufali Dominikowi i znów zaczęli szemrać między sobą. Dominik nakazał im jednak nalewać wino. Zakonnicy bardzo się zdziwili, gdy zobaczyli, że w naczyniach znajduje się wino. Trzeciego dnia po posiłku Dominik nakazał współbraciom, by rozdali ubogim pozostałe chleby i wino. Po pewnym czasie, gdy w klasztorze znowu panował głód, Dominik – tak jak poprzednio – kazał zwołać wszystkich braci na obiad. Po modlitwie sytuacja się powtórzyła. Aniołowie przynieśli braciom pożywienie.