„Ta decyzja jest odstępstwem od zasad kultury demokracji. Wydaje się, że Komisja Europejska jest w stanie zgodzić się z obywatelami Unii jedynie wtedy, gdy obywatele myślą tak, jak Komisja” – podkreśla dr inż. Antoni Zięba.
Na ironię zakrawa fakt, że tworząc inicjatywę obywatelską UE chciała zwiększyć wpływ ludzi na to, co się w niej dzieje. „Unia miała się demokratyzować. Tymczasem istnieją obawy, że nic się nie zmieni” – zauważa Zięba. A może siła obrońców życia w Unii wywołała niepokój, więc jej decydenci woleli zdusić ich obywatelską inicjatywę już w zarodku?
Więcej informacji: www.pro-life.pl