Od wielu lat jestem kapłanem. Od szesnastu lat sprawuję swą duszpasterską misję we Włoszech, a także kieruję serwisem informacyjnym Vatican Service News, emitowanym we włoskich telewizjach regionalnych. Przez kilka lat, aż do jego śmierci w 2006 roku, byłem w Rzymie sekretarzem bpa Pawła Hnilicy; od niedawna jestem bliskim współpracownikiem, będącego już na emeryturze, byłego prefekta ds. ewangelizacji narodów kard. Ivana Diasa.
Ta współpraca jest owocem sprawy, która nas połączyła, a związanej z rozpoznaniem pewnego lidera grupy charyzmatycznej; powstały bowiem wątpliwości, czy jego działanie wypływało z Ducha Bożego. Ale o tym może kiedy indziej. Jest to bardzo interesująca historia, jak zły duch może manipulować dużą grupą osób. Kardynał Dias jest również charyzmatykiem. Był przyjacielem bł. Jana Pawła II i bł. Matki Teresy z Kalkuty. W ostatnią sobotę każdego miesiąca uczestniczy we Mszy św. sprawowanej w jednym z rzymskich kościołów oraz w modlitwie uwolnienia, udzielając wiernym błogosławieństwa. Spotkaniom tym przewodniczy jeden z najbardziej znanych na świecie egzorcystów, ks. Gabriele Amorth.
pełny tekst świadectwa w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Wywiad z ks. prał. Andrzejem Grefkowiczem, egzorcystą archidiecezji warszawskiej
Od kilkunastu lat jest Ksiądz egzorcystą archidiecezji warszawskiej, obecnie koordynatorem księży egzorcystów w Polsce. Co Ksiądz powie o świeckich egzorcystach? Reklamują swoje usługi.
Nikt sam nie może się określić jako egzorcysta. W Kościele katolickim posługa egzorcysty jest zastrzeżona dla prezbitera. Na pewno nie świeccy, a wśród kapłanów tylko ci, którzy otrzymają specjalne upoważnienie od swojego biskupa. Nikt się sam nie ogłasza, nikt się sam nie namaszcza. Nawet w modlitwach o uwolnienie potrzeba potwierdzenia autorytetu Kościoła, że ktoś może tego rodzaju posługę pełnić. Z tym wiąże się fundamentalna postawa: pokora. Jeżeli ktoś sam z siebie uważa, że on może egzorcyzmować, to jest na sto procent pewne, że nie może. W Kościele prawosławnym ta posługa jest bardziej oparta o charyzmatyczny wymiar: mnisi, którzy ją podejmują, są przez Ducha Świętego inspirowani, ale i w takim wypadku potrzeba weryfikacji, czy charyzmat się potwierdza. W kościołach reformowanych też jest podejmowana posługa uwalniania, ale tam nie ma egzorcystów; jest wspólnota, która podejmuje modlitwę.
Zatem jeśli gdzieś spotykamy świeckiego, który mówi, że on może egzorcyzmować, że jest egzorcystą, że on może „odprowadzić duchy” (typowa w tym kontekście terminologia newage’owska), to na pewno nie jest on egzorcystą i trzeba się liczyć z tym, że to, co on podejmuje, jest kolejnym przejawem działania złego ducha. Miałem kilka przypadków, gdy ktoś przychodzi do mnie z prośbą o pomoc z takim komunikatem: wysłała mnie do księdza świecka egzorcystka, która stwierdziła, że w moim przypadku ona jest za słaba. I rzeczywiście, tej osobie potrzebna była pomoc. Stało się więc konkretne dobro: osoba trafiła we właściwe miejsce, choć poprowadzona przez „świeckiego egzorcystę”. Nie całe ich działanie jest pod wpływem złego ducha, mogą się zdarzyć i pozytywne działania.
Opętanie zasadniczo następuje wtedy, gdy jest na to jakaś zgoda człowieka. To zaś zakłada wiarę w realne istnienie bytu, jakim jest Szatan. Jak zatem może dochodzić do opętań osób, które w Szatana nie wierzą i które konsekwentnie nie mogą się mu dobrowolnie oddać?
Chciałbym tu rozróżnić dwie sytuacje: tę, w której Szatan chce ukryć swoje oblicze, od tej, w której nie potrzebuje go ukrywać. Ukryć swoje oblicze potrzebuje przed swoimi nieprzyjaciółmi, to jest czytelna strategia. Ukryć swe oblicze chce wobec tych, których tak od razu nie zwabi. Natomiast nie musi ukrywać swojego oblicza wobec tych, którzy są zdecydowanie przeciw Bogu: obrazili się na Boga, nie wierzą w Niego itp. W sposób nieświadomy przechodzą na drugą stronę. Są też tacy, którzy wprost oddają cześć Szatanowi po to, by mieć więcej jego mocy. Co zaś gdy chodzi o niewierzących? Może być tak, że ta niewiara w złego ducha jest konsekwencją zawładnięcia właśnie przez złego ducha, który akurat w ten sposób objawia swoje działanie wobec konkretnego człowieka: odsunąć go jak najdalej od Boga. Więc ten człowiek nie wierzy, deklaruje swoją niewiarę. To już może być objawem działania złego ducha.
pełny tekst wywiadu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
o. Carmine pokropił ją wodą święconą...
Natychmiast skrzywiła się, zaciskając oczy. Egzorcysta, wezwawszy wstawiennictwa Michała Archanioła, przeszedł do czytania rytuału. Siostra Janica zaczęła jęczeć i bić głową o ścianę. Z jej wnętrza zaczął wydobywać się niski, gardłowy głos: nie, nie, nie, następnie rozdzierające dosyć! i przeraźliwie nieludzki jęk.
Rozkazuję ci Szatanie, wrogu ludzkiego zbawienia, uznaj sprawiedliwość i dobroć Boga Ojca (…)!
Wtedy z ofiary wydobył się nieprawdopodobnie głęboki, charkoczący dźwięk, który sprawił, że ks. Gary’emu włosy zjeżyły się na głowie.
Zamknij się głupku, ty obrzydliwa kupo gówna! Nie masz nade mną właaaaadzy!
Rozkazuję ci, zwodzicielu człowieka, uznaj Ducha prawdy i łaski (…). Odejdź od tego Bożego stworzenia (…), włoski egzorcysta dalej czytał rytuał. Spierdalaj! – wrzasnął demon. Siostra Janica poderwała się nagle, ale o. Carmine natychmiast ją posadził. Powiedział coś, a ona syknęła i opluła go.
Próbuję się dowiedzieć, jak ma na imię ten demon, powiedział o. Carmine do ks. Gary’ego. Następnie egzorcysta użył wody święconej. Zakonnica wpadła w szał, wijąc się po podłodze. Odejdź w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego! W efekcie przerażający pisk i obrzydliwy, gardłowy głos. Janica syczy coś przez zaciśnięte zęby. Demon właśnie mnie spytał, kim ksiądz jest. Powiedziałem, że ksiądz jest moim uczniem. Gary’emu Thomasowi serce podeszło do gardła. Dlaczego demon się nim zainteresował? Co z tego wyniknie?
pełny tekst artykułu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Na nabożeństwie zgromadzona była bardzo duża liczba wiernych, którzy z ogromną wiarą trwali na modlitwie za całą parafię, aż do godziny 21.00. Po zakończeniu adoracji podeszła do mnie młoda dziewczyna, która uczestniczyła w Eucharystii i adoracji wraz ze swoją mamą. Poprosiła o modlitwę indywidualną, gdyż jak mi powiedziała, jest osobą zniewoloną i od 4 lat odprawiane są nad nią egzorcyzmy. Ostatnio jednak jej stan się pogorszył, gdyż z powodu różnych przeszkód nie mogła dotrzeć do egzorcysty.
Rozpoczęliśmy modlitwę Po krótkiej rozmowie i rozeznaniu problemu przystąpiliśmy do modlitwy wstawienniczej w zakrystii kościoła. Obecny był także diakon. Po kilku minutach byliśmy świadkami wielkich manifestacji Złego, ogromnej siły fizycznej, którą dziewczyna dysponowała, pomimo bardzo wątłej budowy ciała. Cały czas prowadziliśmy modlitwę błagalną, ponieważ diecezja, w której się znajdowaliśmy, nie była moją, stąd nie mogłem użyć powierzonej mi władzy egzorcyzmowania.
W pewnym momencie, modląc się, wypowiedziałem słowa: Matko Najświętsza, musimy zawołać do pomocy księdza proboszcza, gdyż on tu jest ojcem dla Twoich dzieci z tej parafii. Na to demony zaczęły krzyczeć: – Nie! Tylko go nie wołaj! Daj nam spokój, zostaw nas! Poprosiłem więc diakona, żeby jak najszybciej sprowadził księdza proboszcza. W międzyczasie przerwałem modlitwę, by dać odpocząć cierpiącej. Po kilku minutach udało nam się odnowić przyrzeczenia chrzcielne.
Pełny tekst artykułu w drukowanej wersji miesięcznika "Egzorcysta".
Jest to nauczanie bardzo niebezpieczne, gdyż dopóki człowiek żyje i ma pełnię świadomości, będzie musiał nieustannie toczyć walkę z Szatanem. Przychodzi on bowiem z pokusą, a także działaniem w najmniej oczekiwanym momencie, żeby walczyć o człowieka. Najlepszą obroną przed tym jest modlitwa, post i jak najczęstsze akty zawierzenia, konsekracji Matce Bożej. Sugeruję osobom zmagającym się z różnymi formami oddziaływania zła, także obsesji diabolicznej, aby w takich chwilach wypowiadały słowa modlitwy, tzw. autoegzorcyzmu, powtarzając je przez dłuższą chwilę. Modlitwa ta brzmi: Przez Jezusa i Maryję, Matkę Boga Niepokalaną – rozkazuję ci odejść!. Można też dodać słowa: O Przenajświętsza Krwi Chrystusowa, chroń mnie, obmyj mnie i oczyść mnie! Po tej modlitwie można być pewnym, że pokój zagości w naszych sercach. Oczywiście warto mieć zawsze przy sobie różaniec i odmawiać modlitwę różańcową, której Szatan tak bardzo nienawidzi...
Pełny tekst artykułu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Czy naprawdę więziła w sobie sześć demonów, żeby pokazać innym, że zło jest prawdziwie osobowe? Czy rzeczywiście mamy do czynienia ze Świętą, która dobrowolnie przyjęła na siebie brzemię niewyobrażalnego cierpienia? Jak wytłumaczyć to, że egzorcyzmy podejmowane przez szereg lat nie okazały się ostatecznie skuteczne? Dlaczego w obronie egzorcystów nie stanął żaden z niemieckich hierarchów, a śmierć dziewczyny stała się podstawą zaniechania udzielania pozwoleń na odprawianie egzorcyzmów na terenie Niemiec? Czy nie jest to porażka Kościoła i egzorcystów, którym nie udało się wypędzić złego ducha? Czy nie jest to znakiem słabości mocy Chrystusa wobec mocy Złego? Śmierć Anneliese stała się sposobnością do formułowania wielu skrajnych wypowiedzi, jakoby winna tej tragedii była nauka Kościoła o Szatanie i opętaniu oraz do czego może prowadzić wiara w istnienie Szatana....
pełny tekst artykułu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Pewnego dnia po Mszy św. podeszła do mnie dziewczyna i poprosiła o rozmowę. Powiedziała, że doświadcza dręczenia demonicznego, dawno nie była u spowiedzi, nie może uczestniczyć w Eucharystii oraz szuka kierownika duchowego. Zgodziłem się pójść z nią do egzorcysty. W zakrystii kościoła, w którym posługiwał egzorcysta, czekało kilka osób. Po Mszy św. kapłan ustalił, w jakiej kolejności miały podchodzić do modlitwy. Zastanowiło mnie, że Agnieszkę zostawił na koniec. Gdy nadeszła jej kolej, zaczęliśmy modlić się na różańcu....
pełny tekst artykułu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Czy możemy powiedzieć, że przypadek Anneliese Michel to porażka egzorcystów, a zwycięstwo Złego?
…Chyba klęska!
Wskutek tego słynnego egzorcyzmu zakazano w Niemczech posługi egzorcystów. Ta sytuacja trwa do dziś…
Dramat w Klingenbergu nałożył się na kryzys Kościoła w Niemczech lat 70. XX w. Jego owoce są widoczne do dzisiaj. Niewielu księży sprawuje sakrament pokuty, zaniechano wielu nabożeństw, szczególnie maryjnych, gwałtownie spadła liczba powołań, kościoły pustoszeją. Zakaz egzorcyzmowania jest skutkiem szerszego problemu. Zniewoleni i opętani w Niemczech – jeśli jeszcze są zdolni szukać ratunku w Bogu – jeżdżą do Włoch lub Polski. Równocześnie oficjalnie zarejestrowanych gabinetów wróżek, szamanów, jasnowidzów jest w Niemczech więcej niż duchownych katolickich i protestanckich!
Anneliese zmarła z wycieńczenia, a egzorcyści wraz z rodzicami zostali oskarżeni w słynnym procesie o zaniedbanie.
Jezus też umarł na Krzyżu, a Jego śmierć wydawała się bezsensowna. Apostołowie byli prześladowani i oskarżani o podżeganie do buntu.
całość wywiadu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Wielu się dziwi tak gwałtownemu wzrostowi zainteresowania tematem egzorcyzmów w ostatnich latach.
Ja mam 55 lat kapłaństwa. Przez pierwszych z górą 30 lat nigdy nie spotkałem się ani z opętaniem, ani ze zniewoleniem. Słyszałem tylko, że takie zjawiska bywają. Natomiast od ostatnich około 20 lat przypadki związane ze zniewoleniami, opętaniami lawinowo narastają.
Dlaczego tak się dzieje?
Ludzie żyją tak, jakby Boga nie było. Jeśli człowiek oderwie się od Pana Boga, to diabeł ma do niego wolny dostęp. Poza tym coraz bardziej zaciera się różnice między prawdą a fałszem, by wszystko uczynić szare, czyli relatywizm prawdy [poznawczy] i relatywizm moralny. Za największe dobro uznaje się zasadę „żadnych zasad”. Za tym idzie następny krok: największe draństwo jest wielką cnotą. Prawdziwa cnota zaś jest czymś zacofanym, średniowieczem. To wpływa na ludzi młodych, którzy wtedy otwierają się na zło. Jak człowiek nie boi się grzechu, nie wiedząc, co to za zło, to wtedy diabeł sobie hula.
pełny tekst wywiadu w drukowanej wersji Miesięcznika Egzorcysta
Nazwisko Ojca jest kojarzone z działalnością charyzmatyczną, modlitwami o uzdrowienie i uwolnienie. Czym jest to uzdrowienie?
Najprościej mówiąc, uzdrowienie to otwarcie się na miłość Boga. To zgoda, aby wola Boża wypełniała się w moim życiu. Wiemy, że Bóg stworzył nas z miłości i do miłości. Jeżeli więc odchodzimy od Miłości, którą jest Bóg, czyli kiedy grzeszymy, to wówczas nasza dusza cierpi, choruje, a to nie pozostaje bez wpływu na nasze ciało. Gdy dusza cierpi, cierpi też i nasze ciało, czyli pojawiają się problemy z naszym zdrowiem.
Czy uzdrowienie dotyczy tylko ciała, jak medykamenty?
Nie. Uzdrowienie nie dotyczy tylko ciała. Odpowiadając na to pytanie, może zacznę od słów św. Pawła: Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa (1 Tes 5, 23)...