Nowy numer! zamów teraz
niedziela, 03 luty 2013 18:51

Szatan udaje przyjaciela

Napisał
Szatan udaje przyjaciela
Mówiłam i pisałam w językach, których nie znam, poruszałam się z prędkością niemożliwą dla człowieka i dysponowałam siłą, która znacznie przekracza moje fizyczne możliwości. Zły działał przeze mnie - świadectwo Michaliny

 

Kiedy Zły po raz pierwszy dostał przystęp do mnie? Co było tym pierwszym momentem, który pozwolił mu wchodzić w moje życie i działać? Czy fakt, że moja mama walczyła z myślą o tym, czy mam przyjść na świat? Czy to, że moja babcia od chwili narodzin zanosiła mnie do różnych wiejskich „zaklinaczy uroków”. Czy to, że właśnie jej postawa podzieliła moją rodzinę na długie lata? Nie wiem.

 

Odkąd sięgam pamięcią, chciałam być dla kogoś ważna, chciałam być zauważona. Nie dla pochwał, po prostu pragnęłam, by ktoś mnie zwyczajnie przytulił. Ten głód miłości sprawił, że szukałam jej wszędzie tam, gdzie wydawało mi się, że mogę ją znaleźć. Długo nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam.

 

Zranione dzieciństwo

Moje wspomnienia z dzieciństwa to przedziwny splot radości i beztroski oraz doświadczeń, które położyły się cieniem na moje postrzeganie świata. Dużo zranień ze strony rówieśników, którzy nie akceptowali mnie ani mojego wyglądu; doświadczenie wykorzystywania seksualnego; nieustanna tęsknota za tatą, który pracował z dala od domu. To wszystko sprawiało, że czułam się coraz gorzej sama ze sobą, a jednocześnie zaczęłam szukać czegoś więcej. Już w szkole podstawowej często bywałam u koleżanki, której mama wspierała nas w wywoływaniu duchów, pierwszych wróżbach, szukaniu przyszłości w horoskopach, sennikach oraz przywoływaniu opieki „duchów przewodników”. To ciekawiło i wciągało, dawało poczucie kontrolowania swego życia, które stawało się coraz bardziej barwne. Już wtedy zaczęłam słuchać muzyki, w której w bezpośredni sposób przywoływane były złe duchy. Babcia zabierała mnie do różnych „uzdrowicieli” oraz „z ciekawości” na spotkania Świadków Jehowy. Nie widziałam w tym wszystkim nic niepokojącego. Z drugiej strony coraz bardziej czułam, że nikt nie wie, co się ze mną tak naprawdę dzieje, kim naprawdę jestem. Że oddalam się od rodziny, rówieśników, że coraz bardziej gubię swą tożsamość...

Ostatnio zmieniany piątek, 04 wrzesień 2015 16:01
Tweet
Redakcja

Redakcja strony internetowej


Drodzy Czytelnicy,

okladka E099 1120

wspierajmy się nawzajem w tym trudnym czasie! Temat nowego numeru „Miesięcznika Egzorcysta to Śmierć - brama do życia. Zakupów możesz dokonać w naszej księgarni internetowej MONUMEN.PL

Polecamy

  • najnowszy numer „Miesięcznika Egzorcysta”, również w wersji cyfrowej.
  • prenumeratę „Miesięcznika Egzorcysta” w wersji papierowej lub cyfrowej
  • duży wybór książek oraz archiwalne numery miesięcznika, także w wersji cyfrowej oraz
  • dewocjonalia.

Nie musisz wychodzić z domu. „Miesięcznik Egzorcysta” i książki prześlemy na Twój adres.

Bądźmy razem

Zespół „Miesięcznika Egzorcysta”

VI-kolor

Wszystkie numery

Piszą dla nas

  • Prof. dr hab. nauk teologicznych, teolog moralista, wykładowca i były prorektor KUL

  • Pokazujemy chrześcijaństwo w kontekście różnych duchowych doświadczeń. W programie poruszane są m.in. takie tematy jak uzdrowienia, opętania i egzorcyzmy, spotkania z aniołami, proroctwa, sny i wizje oraz inne doświadczenia realności i bliskości Boga. Strona internetowa programu

Niebezpieczna Joga

Już 67 pozycji

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem