W perspektywie chrześcijańskiej uzdrowienie jest przywróceniem harmonii w życiu człowieka, która została kiedyś zaburzona. Harmonia ta obejmuje wszystkie „części składowe” człowieka, nie tylko materialne. Fizycznie zdrowy człowiek pozostający z dala od Boga, tkwiący w grzechach również potrzebuje uzdrowienia. Co więcej, z punktu widzenia wieczności, jest pacjentem na cito. Spektakularne dla nas jako obserwatorów są uzdrowienia, które nazywamy cudownymi. Zachodzą one wtedy, gdy odwracają się procesy uznane za nieodwracalne. Cud zatem jest dla nas niewytłumaczalny w naturalny sposób. Można powiedzieć, że uzdrowienie z choroby następuje wtedy, kiedy znikają jej przyczyny. Uzdrowienie, o jakim tu mowa, wykracza poza obserwowalne spektrum. Jego głównym celem jest przywrócenie harmonii człowiekowi, a więc także właściwej relacji do Boga. Dlatego nawrócenie, odrzucenie grzechu jest tym, co wypełnia pojęcie uzdrowienia. Dopiero ta zmiana jest warunkiem koniecznym i wystarczającym prawdziwego uzdrowienia chrześcijańskiego. Może być bowiem tak, że dochodzi do uzdrowienia, chociaż fizyczna ułomność nie zanikła, wystarczy że człowiek się nawrócił. Jednak może być i tak, że fizycznie się poprawiło, choroba się wycofała, ale o nawróceniu nie było mowy. W takiej sytuacji żadne prawdziwe uzdrowienie nie nastąpiło – człowiek dostał od Boga wyproszoną łaskę, ale nie zamierza rozciągnąć tego wyleczenia na sferę moralną i duchową. Nie korzysta z pełnego Bożego daru. Częste są też przypadki, gdy człowiek odwołuje się do nieznanych mu sił, które nazywa np. „energią kosmiczną”, i co gorsza, robi to za pośrednictwem rozmaitych magów i uzdrawiaczy. Z wielkim prawdopodobieństwem doznaje „łaski” od złego ducha. Zły duch chętnie udziela swej pomocy, bo oprócz fizycznej poprawy daje też duchową infekcję: wstręt do modlitwy, świętości i Boga. W ten sposób liczy na osiągnięcie swego celu, jakim jest odciągnięcie człowieka od Boga, aż do utraty zbawienia. Jego sprytne i perfidne działanie podobne jest ustawy, której tytuł brzmi niegroźnie, ale wewnątrz znajdują się „haki” ukryte w gąszczu zapisów. Sytuację tę można także porównać do tzw. Chwilówki – pożyczki pieniężnej, która na chwilę daje „oddech”, jednak rosnąca lawina zadłużenia jest praktycznie nie do zatrzymania.
Kup wydanie papierowe | Kup e-wydanie |