Komputer i internet są dziś narzędziami niezastąpionymi w pracy wielu ludzi. Niosą też jednak potencjalne zagrożenia i pułapki. Łatwość dostępu do wszelkich treści, w tym szkodliwych i niebezpiecznych, jest nieporównywalna z tym, co było wcześniej. Istnieją strony i gry, które oprócz diabelskiej ornamentyki mają opcję podpisywania cyrografu jako warunek uczestnictwa. Jak świadczą księża egzorcyści, są to realne wrota inicjacji. Sytuacja ta wymusza opracowanie nowego podejścia do wielu problemów, nowych sposobów reagowania.
Sfera internetu, gier ma dodatkowo silny wpływ uzależniający, który może prowadzić do autodestrukcji jak narkotyki. Uzależnienie od grania na komputerze jest dziś tak powszechne, że nikogo już nie dziwi. Istnieje jakiś paraliż woli, który każe ludziom alienować się ze świata realnego na długie godziny. Dopiero refleksja po latach spędzonych na graniu odsłania przestrzenie pustki. Człowiek zaczyna dostrzegać, że zmarnował wiele godzin życia. Podejmuje oczywiście próby porzucenia nałogu, ale nie zawsze są one skuteczne.
Wielu byłych nałogowych graczy wskazuje, że jedynym wyjściem z uzależnienia jest całkowita abstynencja od gier. Podobnie jak w przypadku alkoholizmu czy nikotynizmu. Jeśli dopuści się choćby minimalną przerwę w abstynencji, natychmiast wraca wielodniowy czy wielotygodniowy ciąg. Niektórzy potwierdzają, że najlepszym sposobem na zerwanie pęt zniewolenia jest modlitwa. Na Boga zawsze można liczyć, a Jego pomoc – jeśli zostanie właściwie przyjęta – jest skuteczna. Pomoże umocnić wolę, by człowiek bardziej panował nad swym czasem i życiem.
Modlitwa stanowi pozytywny budulec, który powoli wypiera złe przyzwyczajenia, wyobrażenia i myśli – zgodnie z powiedzeniem, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu. Człowiek żyjący modlitwą i duchem spraw Bożych weryfikuje swoje wartościowanie i postrzeganie świata w ogóle. Po jakimś czasie sam widzi to, czego wcześniej nie dostrzegał: że wiele zajęć, którym się z pasją oddawał, to zwykła marność niewarta poświęcenia czasu. Wiele osób potwierdza, iż w bardzo trudnym okresie wyrywania się z nałogów pomocna jest np. modlitwa różańcowa, oczywiście systematyczna, codzienna. Są liczne świadectwa osób, które otrzymały niezwykłe łaski, odmawiając nowennę pompejańską. Modlitwa ta, choćby z racji czasu, jaki trzeba codziennie na nią poświęcić (cztery części różańca), wypełnia ludzką przestrzeń Bożą treścią, w świetle której te niewłaściwe będą musiały się wypalić, bo nie sposób godzić jednego z drugim.