Hipoteza, że zmartwychwstanie Chrystusa było oszustwem, powstała już w czasach apostolskich. Sformułowali ją faryzeusze. Po 18 stuleciach powrócił do niej Hermann Samuel Reimarus. Odżywa ona do dziś, zwłaszcza w formie literackiej.
W Ewangelii według św. Mateusza czytamy: Niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: „Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu”. Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego (Mt 28, 11-15).
KŁAMSTWO FARYZEUSZY
Ewangelista według św. Mateusz przedstawia sposób, w jaki oszustwo wtargnęło w wyjaśnianie zmartwychwstania Chrystusa. Oto faryzeusze, pamiętając o słowach Jezusa, który głosił, iż trzeciego dnia powstanie z martwych, postawili przy Jego grobie straż, by uczniowienie wykradli ciała swego Mistrza. Chcieli mieć pewność, że ciało Jezusa pozostanie w grobie, a cała sprawa umrze śmiercią naturalną. Ich plan jednak się nie powiódł. Wkrótce sami przekupili strażników. Żołnierze mieli świadczyć, że uczniowie przyszli i wykradli ciało Jezusa, kiedy ci zasnęli przy grobie. Na słabość argumentów faryzeuszów wskazywali m.in. Adolf Schlätter (1852-1938) i Albert Schweitzer (1875-1965). Stwierdzili oni, iż tego typu tłumaczenie zawiera wewnętrzną sprzeczność: jeśli strażnicy spali przy grobie Jezusa, to nie mogli widzieć, jak uczniowie wykradli Jego ciało. A jeżeli widzieli, to dlaczego pozwolili wykraść ciało z grobu, skoro mieli go pilnować? Przecież grób był dodatkowo zabezpieczony trudnym do usunięcia głazem (por. Mk 16, 3).
Co głosił Reimarus?
W czasach nowożytnych do sprawy zmartwychwstania Chrystusa nawiązał Reimarus (1694-1768). Urodził się on w rodzinie luterańskiej w Hamburgu. Po studiach nad teologią, filozofią i językami klasycznymi w Jenie od 1727 r. wykładał języki orientalne w Hamburgu. Czasy Reimarusa to okres pełnego rozkwitu idei oświeceniowych, a on sam sympatyzował z niezwykle wówczas popularnym deizmem – poglądem, według którego Bóg jest konstruktorem świata i źródłem jego praw, lecz nie ingeruje ani w bieg historii, ani w dzieje człowieka. Reimarus wskazywał na znaczne różnice pomiędzy ewangelijnymi opowiadaniami o poranku wielkanocnym. Twierdził, iż nie sposób utworzyć z nich spójną całość, jedną narrację, która byłaby zgodna we wszystkich szczegółach. Według niego z relacji o zmartwychwstaniu i pustym grobie przebija wyrafinowane, w pełni świadome oszustwo uczniów. Całość opowiadań o zmartwychwstaniu jest po prostu świadomym kłamstwem apostołów. Utrzymywał on, iż po śmierci Mistrza marzenia Jego uczniów legły w gruzach Oto umarł Ten, w którym pokładali nadzieje na swój lepszy, ale jedynie ziemski los. Jego zdaniem apostołowie nie chcieli wracać do dawnych, pospolitych zajęć ani zrezygnować z wygodnego życia i prestiżu nauczycieli, a także ewentualnych zaszczytów w życiu społecznym, politycznym oraz religijnym ówczesnego Izraela, dlatego wykradli ciało Jezusa z grobu. Później ogłosili światu, że ich Mistrz zmartwychwstał, czego znakiem miał być pusty grób.