Kryzys może mieć dla człowieka znaczenie pozytywne chociażby przez to, że uczy pokory, a więc odsłania słabe i mocne strony osobowości. Wskazuje na to grecki źródłosłów – krisis, który oznacza „przełom”, „przesilenie”, „decydujący zwrot”, a także „wybór”, „osąd”, „konfrontację”, „poszukiwanie rozwiązania” lub „wyjaśnienie”.
Każdy bowiem życiowy przełom, jak zakręt na drodze, choć niesie pewne ryzyko, to jednak zapowiada zmianę, a więc również nadzieję czegoś nowego, co może sprzyjać rozwojowi. Przyczyny i objawy Kryzys, szczególnie w sferze duchowej, jest sprawą bardzo indywidualną, a więc u każdego inaczej się przejawia. Najczęściej jednak dostrzega się pewną sztuczność w sposobie bycia, czego sygnałem jest zmienność poglądów i brak jasnej hierarchii wartości. Mogą temu towarzyszyć skrajne stany emocjonalne: od euforii do przygnębienia i smutku, od poczucia świętości do odczuwania skrajnej nędzy moralnej, od przesadnej gorliwości do zupełnej obojętności religijnej i zaniechania podstawowych obowiązków wiary, takich jak codzienna modlitwa, niedzielna Msza Święta czy okresowa spowiedź. Często też pojawia się zamknięcie w sobie i zagubienie, a jednocześnie drażliwość na wszystko, co kojarzy się z wyznawaniem wiary.
Kryzys duchowy odgrywa ważną rolę w życiu chrześcijanina, mimo iż zjawisko to powszechnie odbierane jest jako cośzłego, przed czym należy się chronić za wszelką cenę. Tymczasem kryzys, zwłaszcza w sferze życia duchowego, jest nie tylko nieuchronny, ale poniekąd konieczny. Poświadcza to Słowo Boże, które przypomina, że jak złoto przetapia się w tyglu (Mdr 3, 6), tak moc w słabości się doskonali (2 Kor 12, 9). By zatem wejść do Królestwa Bożego, trzeba się wiele natrudzić, gdyż prowadzi tam wąska i stroma ścieżka (por. Mt 7, 14).