W ostatnim czasie usilnie przekonuje się chrześcijan, że Jezus Chrystus ponownie zstąpił z nieba na ziemię i teraz nazywa się Maitreja. I że jest nie tylko tym, na którego czekają chrześcijanie, lecz także boską postacią, wyczekiwaną przez wszystkie wielkie religie świata. Jaka jest nauka Ewangelii na temat ponownego przyjścia Chrystusa? Czy możliwe jest, by Maitreja był Jego wcieleniem?
Idea Maitrei pochodzi z dawnych wierzeń buddyjskich, wedle których Budda Siakjamuni (czyli ten historyczny, żyjący kilka wieków przed Chrystusem) przyjdzie ponownie na ziemię. Na tym jednak kończą się podobieństwa między wierzeniami buddyjskimi a współczesnym Maitreją. Ten ostatni pragnie bowiem być bóstwem uniwersalnym, na którego czekają wszystkie wielkie religie świata. Ma być wyczekiwanym nowym Buddą, a także nowym Kriszną, którego wyglądają hindusi. W jego osobie ma się także spełniać obietnica mesjasza dana Izraelowi. Wyznawcy islamu ponoć odnajdują w nim imama Mahdiego, czyli mesjasza i nauczyciela. Owa zagadkowa postać bywa w końcu przedstawiana jako Chrystus, który według zapowiedzi Ewangelii zstąpił z nieba. Jednym słowem, wszystkie wielkie religie świata miały zapowiadać właśnie jego.
Kim jest Maitreja?
Maitreję otacza tajemnica. Świat dowiedział się o jego planowanym przybyciu na ziemię za pośrednictwem jego „proroka” – brytyjskiego dziennikarza i malarza Benjamina Creme’a. Za jego sprawą w 1977 roku Maitreja zaczął z ukrycia przekazywać swoje wizje. Objawia się w nich jako ten, który jest odpowiedzialny za wielkie ruchy pokojowe na świecie i którego nauka przyniesie ludziom pokój oraz dostatek. W 1988 roku w Kenii Maitreja pojawił się publicznie w rzekomo „cudowny” sposób – jako postać z nieba (co nawiązuje do ponownego przyjścia Chrystusa na ziemię). Od tamtej pory już jawnie i we własnej postaci przekazuje on swe orędzia jako „nauczyciel światła” i „mistrz mądrości”. Jego nauczanie podawane jest w broszurze zatytułowanej
„Share International”. Szczególnie wiele miejsca Maitreja poświęca przekazom skierowanym ku wyznawcom Chrystusa. W jednym z nich przekonuje na przykład, by chrześcijanie ustanowili papieżem właśnie jego (nowego Mistrza Jezusa). On zaś zajmie jedyne należne mu miejsce na tronie Piotra i będzie sprawiedliwie sprawował władzę nad wszystkimi Kościołami.
Religia uniwersalna?
Z tych pseudoobjawień wyłania się wizja absolutnego i niespotykanego wcześniej dążenia do stworzenia religii uniwersalnej – z jednym przywódcą mającym rzekomo boskie pochodzenie. Nie ulega wątpliwości, iż ta operacja stanowi wielką mistyfikację religijną, obliczoną na ustanowienie jednej wspólnej władzy nad ludźmi, którzy wyznają różne religie. Nie od dziś wiadomo także, że motywacja religijna – jako najsilniejsza – pozwala skutecznie oddziaływać na człowieka. Któż bowiem nie chciałby dostąpić zaszczytu wiecznego szczęścia w zamian za posłuszeństwo nakazom Boga? Pozostawmy na boku dalsze spekulacje na temat tego, kto i po co wykreował postać współczesnego Maitrei. Warto natomiast poszukać w Ewangelii wskazówek, które mówią o ponownym przyjściu Chrystusa i o znakach, jakie będą towarzyszyć temu wydarzeniu. Chodzi bowiem o to, aby nasza wiara w ponowne przyjście Chrystusa nie była naiwna. W przeciwnym razie stalibyśmy się podatni na przeróżne manipulacje współczesnego świata, zmierzające do zanegowania oryginalności chrześcijaństwa na tle innych religii. A przecież diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć (1 P 5, 8).