Stało się to w styczniu 1993 r. głosami parlamentarnej większości. Od tego czasu aborcja zakazana jest z powodów społecznych, a dopuszczalna prawnie w trzech wyjątkowych sytuacjach: gdy ciąża pochodzi z gwałtu lub kazirodztwa, gdy zagrożone jest życie i zdrowie matki lub gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie chory. Na tej podstawie rocznie przeprowadza się w Polsce kilkaset aborcji.
Zmiana świadomości
Akty prawne są jednak niewystarczające, jeżeli nie towarzyszą im adekwatne zmiany w świadomości społecznej. W 1989 r., gdy po raz pierwszy po upadku komunizmu rozpoczęto debatę publiczną na temat ochrony życia poczętego, zaledwie 12% Polaków sprzeciwiało się aborcji na życzenie. W miarę wzrastania świadomości, czym tak naprawdę jest aborcja, liczba jej przeciwników stale rosła. Według badań socjologicznych w 1993 r. aż 65% Polaków popierało dostępność aborcji, a tylko 30% było jej przeciwnych. Można więc powiedzieć, że w czasie, gdy uchwalano ustawę antyaborcyjną, parlamentarzyści byli nastawieni bardziej pro life niż ogół społeczeństwa. Kiedy takie same badania przeprowadzono w 2011 r., wynik był diametralnie inny – 9% respondentów popierało aborcję, a sprzeciwiało się jej aż 85% obywateli. Tak wysoki odsetek Polaków uważał, iż zawsze i niezależnie od okoliczności ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci. Inny sondaż wykazał, że największe poparcie dla ochrony życia występuje wśród młodzieży w wieku od 15 do 24 lat, zwłaszcza wśród tych osób, które mają dostęp do najnowszej wiedzy naukowej i częstszy kontakt z zagranicą. Z kolei największe poparcie dla aborcji wykazywały osoby między 55. a 70. rokiem życia, a więc te, których światopogląd ukształtowałsię w okresie komunistycznym.