Gdy do Krakowa przyjechała 10-letnia dziewczynka, natychmiast koronowano ją na króla Polski. Została pełnoprawnym monarchą, samodzielnie sprawującym władzę. Czy na dziecięce barki nie nałożono zbyt dużego ciężaru?
Po śmierci Jana Pawła II cały świat pogrążył się w wielkim bólu. Miliony ludzi poczuły, iż straciły nie tylko papieża, lecz także ojca i dobrego przyjaciela. Być może dzięki temu doświadczeniu łatwiej nam zrozumieć żałobę, którą przeżywali Polacy kilkaset lat wcześniej. Pod koniec XIV w. do wieczności odeszła uwielbiana przez wszystkich Jadwiga.
Królewska pieczęć i berło
Jako zaledwie kilkunastoletnie dziecko Jadwiga rządziła polskim królestwem bez pomocy regenta (osoby, która sprawuje władzę w imieniu monarchy)! Dowodem tego są dokumenty podpisywane przez nią osobiście i opatrzone jej królewską pieczęcią. Nawet po ślubie z Władysławem Jagiełłą Jadwiga nie ograniczała się do asystowania mu, ale rządziła razem z nim. Podejmowała wiele inicjatyw politycznych oraz społecznych. Jej troska o Kościół i naukę jest powszechnie znana. Nie szczędziła niczego, aby ubogacić Polskę. Nawet swoje królewskie berło oddała uniwersytetowi [Akademii Krakowskiej – red.], sama zaś posługiwała się pozłacanym drewnianym. (...) Za życia nie królewskie insygnia, ale siła ducha, głębia umysłu i wrażliwość serca dawały jej autorytet i posłuch.