Demon starał się najpierw odciągnąć Antoniego od przyjętego sposobu życia i praktykowania ascezy, rozpętując w nim wielką nawałę myśli (dotyczyły m.in. majątku, troski o siostrę). Zły duch kusił go pożądaniem sławy i pieniędzy oraz innymi uciechami życia. Ukazywał mu stromą drogę cnoty oraz wielki i długotrwały trud, jakiego ona wymaga, a przy tym słabość ciała. Antoni pokonywał te pokusy wytrwałością w postanowieniach, silną wiarą i nieustannymi modlitwami. Toteż Szatan zaczął podsuwać mu myśli bezwstydne. Przybierał nocą postać kobiety i naśladował jej zachowanie. Antoni zwalczał te pokusy modlitwami i postami, jeszcze bardziej powierzając się Bogu.
Próba strachu
Diabeł podejmował zatem inne sposoby, aby przestraszyć pustelnika. Pewnej nocy Antoni został zaatakowany przez całą gromadę demonów, które bardzo mocno go pobiły. Chcąc mu przeszkodzić w nocnym czuwaniu, czyniły tak wielki hałas, że zdawało mu się, iż grobowiec, w którym mieszkał, zaraz runie na niego. Wdzierały się do środka w postaci różnych dzikich zwierząt: lwów, niedźwiedzi, leopardów, bawołów, żmij, węży jadowitych, skorpionów i wilków. Świadkami tych hałasów byli ludzie, którzy do niego przychodzili po porady...