Ludzkość przez swą niewierność i ciągłe uleganie wpływom złego ducha na różne sposoby burzy (…) porządek królestwa Bożego, dlatego potrzeba nieustannie podejmować wysiłek wynagradzania, a więc przede wszystkim odbudowywania w sobie i wokół siebie nadprzyrodzonej miłości. Jednym ze sposobów, oprócz modlitwy i aktów umartwienia, jest przede wszystkim Eucharystia – stwierdza Artur Winiarczyk, redaktor naczelny „Miesięcznika Egzorcysta”, we wprowadzeniu do marcowego numeru, poświęconego cierpieniu przebłagalnemu za bliźnich, czyli ekspiacji.
Zaczęłam się zastanawiać, czy na pewno to, co robię, podoba się Panu. Pracowałam w zawodzie tatuażystki już 5 lat. Wypytywałam o zdanie różnych księży i zakonników, ale nikt nie zakazywał mi tatuowania. Mówiono mi, że nie ma za to ekskomuniki, ale lepiej by było, gdybym nie tatuowała żadnych diabłów czy wzorów satanistycznych. Czytałam Pismo Święte i wciąż nie uzyskiwałam jednoznacznej odpowiedzi – wyznaje Ola, nawrócona tatuażystka. I dodaje: W moim mniemaniu poważnym argumentem przeciwko tatuażom stało się pogwałcenie przykazania miłości, a więc bałwochwalstwo oraz gwałt zadany samemu sobie.
Na ogół natura ludzka, a umysł człowieka w szczególności, nie jest w stanie wyjść poza swoje naturalne granice. Człowiek może przekraczać te granice tylko pod wpływem działania Boga lub demona, przy czym działanie tego ostatniego jest zawsze destrukcyjne, nawet jeśli jego skutek nie od razu jest widoczny. Dlatego zjawiska nadnaturalne mogą być wyjaśniane wyłącznie działaniem rzeczywistości, która mimo że wpływa na człowieka i działa w nim, jest mu obca – zaznacza ks. Francesco Bamonte ICMS, przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów (A.I.E.), w tekście „Pierwsze rozeznanie”.
W jednym z listów do o. Semenenki (z 9 VI 1866) [bł. Marcelina] wspomina, że kiedy miała pięć lub sześć lat, kierując się ludowym przekonaniem, że sylwestrowe marzenia się spełniają, w ostatnich godzinach starego roku napisała na kartce pragnienie: „Abym była pożyteczna krajowi”. Ten kawałek papieru nosiła przy sobie przez wiele lat, codziennie prosząc o spełnienie swej prośby słowami modlitwy św. Bernarda: „Pomnij o Najświętsza Panno Maryjo…”. Według relacji jej rodzonej siostry, jedną z ulubionych w dzieciństwie modlitw Marceliny był Anioł Pański i różaniec – pisze ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski w artykule „Ofiara ekspiacyjna bł. Marceliny Darowskiej”.
My zostałyśmy obdarowane charyzmatem wynagradzania, tzn. zostałyśmy zaproszone do poznawania i naśladowania życia Jezusa szczególnie w jego wymiarze wynagradzającym. Charyzmat ten zawiera dwa istotne elementy: po pierwsze, ewangeliczną wizję świata, dziejów, społeczeństwa i człowieka, po drugie, świadectwo świadomego i inspirowanego miłością oddania sprawie zbawienia człowieka poprzez ustawiczną modlitwę, szczególnie adorację eucharystyczną oraz służbę bliźnim realizującą się w wychowaniu, edukacji, dobroczynności – wskazuje s. Anna Kaczmarczyk ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Wynagrodzicielek Najświętszego Serca Jezusa w wywiadzie, zamieszczonym w naszym miesięczniku.
Pewną grupę badanych osób w różnych odstępach czasu poproszono o wypełnienie kwestionariusza, którego pytania w sposób zawoalowany badały poziom agresji. Pierwsze badanie przeprowadzano w pokoju zaaranżowanym w stylu sportowym, gdzie na ścianach wisiały trofea sportowe, dyplomy, stały zdobyte puchary różnych drużyn. Drugie badanie zaaranżowano w tym samym pomieszczeniu, ale wyposażonym w sprzęt myśliwski. Na ścianach wisiały trofea wypchanych zwierząt i broń myśliwska. Mimo, iż badani stanowili tę samą grupę, wyniki obu kwestionariuszy bardzo się różniły – wskazuje dr Lidia Węgrzynowicz OPs w tekście „Jam jest oko twoje. O symbolach religijnych”.
Współcześnie z dużym zaskoczeniem odebrano rezygnację z urzędu Benedykta XVI, który motywował ją względami zdrowotnymi. Jego poprzednik św. Jan Paweł II postawił bardzo wysoko poprzeczkę jako papież pielgrzym, niezwykle żywotny i aktywny, mimo wielu chorób i podeszłego wieku. Jeden z bliskich współpracowników Benedykta XVI ks. prał. Alfred Xuereb wspomina, że dla papieża była to bardzo trudna decyzja, że zmagał się z podjęciem ostatecznego kroku, bojąc się oskarżeń o tchórzostwo – zaznacza dr Tomasz Teluk.
Duch Święty potrafi uzdrowić chore ludzkie relacje, a wskrzesić zerwane. Wobec kryzysu wierności konieczny jest powrót do modlitwy do Ducha Świętego o przemianę i umocnienie ludzkiej miłości. Wiemy z doświadczenia, że istnieje nieskończona liczba wyzwań, które przekraczają ludzkie siły, dlatego nie powinniśmy ryzykować, próbując opierać się jedynie na środkach naturalnych, na przykład na terapii. Duch Święty uzdrawia najbardziej trudne i skomplikowane relacje, ale potrzebna jest współpraca człowieka z Jego wolą – wskazuje o. Krzysztof od Ducha Świętego w tekście „Duch Święty tworzy wierność bez przemocy”.
Ofiara Chrystusa na krzyżu jest całkowicie doskonałą i pełną ekspiacją za grzechy. Ta sama ofiara dokonuje się w ofierze eucharystycznej. Zamysłem Zbawiciela było, aby ofiara dokonana raz na krzyżu trwała ustawicznie w Najświętszej Eucharystii, będąc tą samą rzeczywistością i zachowując tę samą moc. Skuteczność ofiary eucharystycznej (błagalnej, czy zadośćczyniącej) płynie ze śmierci Chrystusa – uwypukla ks. dr hab. Aleksander Posacki w tekście „Tajemnica ekspiacji”.
Ponadto w numerze m.in. o praktykach pokutnych, o bł. Karolu Dobrym, a także recenzja książki „Tajne Archiwum Watykańskie”.