Wobec popularnych interpretacji pandemii jako kary Bożej i ekscytowania się wizjami końca świata, warto spojrzeć na obecne wydarzenia od strony misji Ducha Parakleta – Obrońcy i Pocieszyciela. Typowym terenem walki duchowej, nad którym ma władzę jedynie Paraklet, są umysły i serca uczniów.
Ludziom wierzącym może się czasami wydawać, że zło i dobro, zbawienie i niezbawienie są oddzielone jakąś wyraźną granicą, tymczasem walka pomiędzy światłem i ciemnością dokonuje się w sumieniu.
Jan Ewangelista używa wielokrotnie terminu „świat” w znaczeniu duchowym, jako pewna wroga Chrystusowi „mentalność”. Można być zdeklarowanym katolikiem, ale w duchu być człowiekiem obcym Chrystusowi ze względu na postepowanie. „Świat” w pismach Jana jest rozumiany jako zespół inspirowanych przez szatana ludzi wrogich Bogu i Chrystusowi, którzy posiadają „ducha sprzeciwu” wobec woli Bożej. W tym obszarze trzeba być ostrożnym, by nie uważać siebie za lepszego od innych i nie wynosić nad innych.
Przekonywanie
Chrystus obiecuje zasmuconym apostołom z powodu Jego bliskiego odejścia, że ześle im „innego Parakleta”, który będzie Obrońcą uczniów i kontynuatorem Jego dzieła. Duch Święty pokona w duszach ludzi przeszkody, które doprowadziły do odrzucenia Jezusa i Jego ukrzyżowania. Proces docierania Ducha Świętego do ludzkich umysłów i serc został określony przez Chrystusa słowem „przekonywanie”: „Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony” (J 16, 7-11).
Przekonywanie jest najwyższym z aktów miłosierdzia Bożego względem ludzi, którzy mając darowane odkupienie, nie są w stanie w oparciu o naturalne światło rozumu pojąć prawdziwego posłannictwa Chrystusa i przyjąć Go jako swego Pana i Zbawiciela. Celem tego przekonywania nie jest logiczne wyjaśnienie prawdy Objawienia, lecz nawrócenie serc, dopiero którego następstwem jest przyjęcie zbawienia.
Grzech świata po zmartwychwstaniu polega na niewierze w Chrystusa, a ściślej – na nieprzyjmowaniu odkupienia jako faktu: nic już obiektywnie nie przeszkadza w zjednoczeniu się człowieka z Bogiem, ale człowiek nadal nie wybiera Boga jako gwaranta powodzenia osobistej drogi życia. Współcześni chrześcijanie, karmiąc się bezrefleksyjnie treściami obcymi Ewangelii Chrystusa z internetu, są bardzo często narażeni na to, by powielać wzorce ze świata, a nie od Chrystusa. Paraklet przekonuje nas do tego, by poza Chrystusem nie szukać innego Zbawcy, ani też innego gwaranta szczęścia.
W mówieniu o tym, że Bóg karze świat za popełniane zło nie bierze się pod uwagę tego, że my niejednokrotnie już nie jesteśmy w stanie odróżniać zbyt dobrze, co bierzemy ze świata, a co z ducha Ewangelii. Konkretnym przykładem jest wybiórcze stosowanie zasady miłosierdzia, raczej według kodeksu cywilnego, niżeli według nauki Chrystusa.