„Cokolwiek mówiliby niektórzy powierzchownie myślący teologowie, diabeł jest dla wiary chrześcijańskiej tajemniczą, ale rzeczywistą, osobową, a nie symboliczną realnością. Co więcej, jest on realnością władczą, złowrogą wolnością przeciwstawiającą się Bogu i panującą nad ludźmi, o czym poucza nas historia ludzkości (…). Sam człowiek nie ma dość siły, by stawić opór szatanowi. Ale zjednoczeni w Jezusie mamy pewność, że go zwyciężymy”.
Joseph kard. Ratzinger, „Raport o stanie wiary”
„Miesięcznik Egzorcysta” istnieje na polskim rynku wydawniczym już od ponad dwóch lat. Czytelnicy cenią sobie najbardziej działy – świadectwa uwolnień i wszelkich znaków potęgi Boga w życiu ludzi („To dzieje się na naszych oczach”) oraz teksty dające wiedzę o bieżących zagrożeniach ludzkiej wolności, zdrowia i zbawienia („Wiara i rozum”). Dzięki temu nasze Pismo stało się wyjątkowym przewodnikiem po krajobrazie duchowym Polski i świata. Wiele osób odkryło, że duchowa strona naszego życia jest nie mniej realna niż materialna, wyszło z letargu i wyzwoliło się z sytuacji pozornie bez wyjścia, znalazło również odpowiedź na nurtujące je egzystencjalne pytania. Niemała grupa ludzi uwolniła się od życiowych dramatów, znajdując odpowiednie dla siebie wskazówki.
By zwrócić uwagę na pozytywną wymowę naszego Miesięcznika, przyjęliśmy też podtytuł: „Pismo ludzi wolnych”. Słowo „egzorcysta” kojarzyło się (i zapewne nadal kojarzy) wielu ludziom z treściami negatywnymi i nadmiernym eksponowaniem diabła, a nie z Chrystusem, który również dzisiaj – w mocy Ducha Świętego – wyzwala ludzi od władzy złych duchów, chorób, życiowego zabłąkania i wszelkiego cierpienia spowodowanego grzechem indywidualnym i społecznym. W czasach pobytu w Palestynie, działalność Jezusa wzbudzała radość i entuzjazm wśród ludzi dotkniętych łaską; dziś dzieją się podobne znaki, ale nawet katolikom trzeba wyjaśniać, by koncentrowali się nie na Szatanie, czyli pokonanym, lecz na Chrystusie, który jest jedynym Zwycięzcą. Niemniej nasze Pismo ostrzega, by nie lekceważyć realnej siły Szatana, który chociaż nie może się równać z potęgą Chrystusa, to jednak jest mocniejszy od człowieka. Dbamy o to, by nie zostały zachwiane proporcje pomiędzy dobrem i złem ani odwrócone perspektywy światła i ciemności.
W czasie stosunkowo niedługiego istnienia „Miesięcznika Egzorcysta” przekonaliśmy się, że ciągle pojawiają się nowe zjawiska zagrażające wolności człowieka, jego szczęściu i zbawieniu. Nie są one mniej destrukcyjne dla duchowej i psychicznej sfery człowieka niż okultyzm, spirytyzm czy wszelkie formy zniewolenia demonicznego. Nie tylko dzieci i młodzież, ale też dorośli, bezwiednie poddają się opiniom, które upowszechniają wzorce życia i zachowań ze wszech miar destrukcyjne i niemoralne, tylko dlatego że nadaje się im w mediach mainstreamowych ocenę pozytywną. Chrześcijanie, którzy mają wpajany przez media laickie, obcy Ewangelii świat wartości i przekonań, nawet nie zauważają, iż w pewnym momencie stają się emisariuszami Antychrysta we własnym środowisku; głośno się przyznają do poglądów, które Chrystus odrzucił i podeptał wraz z władcą ciemności. Bo jak inaczej wytłumaczyć to, że społeczeństwami, które wsławiły się obroną praw człowieka i zaprowadzaniem demokracji, nagle zawładnął duch samodestrukcji? Przyznaje się, że rzeczy i rośliny mają naturę (bo szkło można zarysować, drzewo można skaleczyć), a na ciele i psychice człowieka (który ponoć nie ma właściwej sobie natury) można przeprowadzać nieskończone eksperymenty…
Dlatego rolą „Miesięcznika Egzorcysta” jest monitorowanie, analizowanie i informowanie o wszelkich kłamstwach przeciwnika Boga i człowieka, które zniewalają go nie tylko w jego myśleniu, ale również odbierają mu prawo do odkrycia własnej tożsamości i godności.