W liście apostolskim Novo millennio ineunte (6 I 2001) św. Jan Paweł II, kreśląc wizję Kościoła i jego zadań w trzecim tysiącleciu, zauważa, że znakiem naszych czasów jest „powszechna potrzeba duchowości”, którą dostrzegamy pomimo rozległych procesów laicyzacji. Papież wskazuje na jeden z przejawów tego zjawiska, jakim jest „nowy głód modlitwy”.
Innym zaś przejawem powszechnego zapotrzebowania na duchowość, jakkolwiek rozumianą, będącego reakcją na wyjaławiające procesy laicyzacyjne i konsumistyczne, jest bardzo ożywione zainteresowanie różnego rodzaju tzw. objawieniami prywatnymi. Ich upublicznianiu i popularyzacji na niespotykaną dotychczas skalę sprzyja Internet i media społecznościowe. Znamienne jest to, że ogromna większość z nich wpisuje się w fatalistyczno-apokaliptyczny ton, zwiastujący rychły koniec świata, straszliwą karę Bożą i totalny „reset” ludzkości. Oprócz fascynacji, u wielu ludzi rodzi to postawy lękowe, a nierzadko zachowania aspołeczne.
Inny problem polega na tym, że na ogół nikt nie troszczy się o weryfikację autentyczności propagowanych wizji, objawień, proroctw, przepowiedni itp. Tymczasem większość z nich prezentuje treści nie dające się pogodzić z Objawieniem Bożym, zawartym w Biblii i Tradycji Apostolskiej, którego stróżem jest Urząd Nauczycielski Kościoła.
Współczesny człowiek, zwłaszcza chrześcijanin, dla którego – z jednej strony – zasadniczym źródłem poznania świata stał się Internet, a który – z drugiej strony – nie ma dostatecznej formacji religijnej (intelektualnej i moralnej), niekiedy z entuzjazmem przyjmuje te objawienia jako rzekomo pochodzące z nieba. Często też na nich buduje swój światopogląd i życie duchowe. W związku z tym socjologowie dostrzegają zjawisko „religii internetowej” – paralelnej, a niekiedy nawet opozycyjnej względem tego, czego uczy Kościół katolicki, niezmiennie trzymający się Objawienia Bożego.
Kościół jednak z uwagą, ale i dużą rezerwą podchodzi do tzw. objawień prywatnych, mając na względzie, że tylko nieliczne wykazują znamiona autentyczności, natomiast wiele z nich jest skutkiem manipulacji, zaburzeń osobowościowo-psychicznych, albo wprost działania demonicznego. Zgodnie z zaleceniem Apostoła Jana: „[…]nie dowierzajcie każdemu duchowi, ale badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie” (1 J 4, 1), potrzeba bacznego rozeznawania przy zastosowaniu wypracowanych przez wieki kryteriów. Chodzi o to, aby nie gasić Ducha (por. 1 Tes 5, 19), a zarazem nie być, jak dzieci, „którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu” (Ef 4, 14). Dlatego na wszelkie objawienia prywatne należy patrzeć w świetle Objawienia publicznego oraz kryteriów, jakimi powinni kierować się chrześcijanie, aby nie dać się sprowadzić na manowce wiary i utracić jedności ze wspólnotą Kościoła, lecz by ubogacić swoje życie duchowe.