Choć może wydawać się to szokujące i złowieszcze, ale – obserwując współczesne zjawiska w życiu społecznym – trudno nie odnieść wrażenia, że są to czasy apokaliptyczne, owa „ostatnia godzina”, w której „Antychryst nadchodzi” (por. 1 J 2, 18). Jego działalność – jak zaznacza św. Jan Apostoł i Ewangelista – ujawnia się głównie w kłamstwie na temat Bóstwa oraz Człowieczeństwa Jezusa i bluźnierstwie przeciw Bogu oraz jakiejkolwiek świętości (por. Ap 13, 6).
Tę smutną diagnozę współczesnego świata potwierdza św. Jan Paweł II, który w adhortacji Ecclesia in Europa, mówiąc o chorobie horyzontalizmu, która wyniszcza społeczeństwo europejskie, stwierdza, iż „europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał” (nr 9).
Jest to nie tylko odrzucenie Boga i wyparcie Go z przestrzeni życia na co dzień, ale wręcz agresja wobec Niego i wszystkiego, co może kojarzyć się z jakąkolwiek religijnością. Taką postawę duchowość Kościołów Wschodnich określa mianem „bogobójstwa”. Z teologicznego zaś punktu widzenia jest to bluźnierstwo (por. KKK 2148), często niesłusznie sprowadzane jedynie do wulgarności. Tymczasem nieodłącznym elementem bluźnierstwa jest wulgarność. Można więc powiedzieć, że tam, gdzie padają wulgarne słowa, tam – niestety – zwykle dochodzi do bluźnierstwa przeciw Imieniu Bożemu.
Obydwa, powiązane ze sobą zjawiska, mogliśmy obserwować niedawno podczas tzw. strajku kobiet, który zaburzając porządek życia społecznego w Polsce, był i jest wciąż otwartym atakiem na to co święte: na życie – przez żądanie nieograniczonego prawa do aborcji, na ład moralny i społeczny – przez afirmację homoseksualizmu i innych wynaturzeń w sferze seksualnej oraz na sferę religijności – przez profanacje kościołów oraz pomników i pamiątek narodowych. Towarzyszył temu skrajnie wulgarny język, który zdążył się już zadomowić w mediach i różnych instytucjach: od Parlamentu przez samorządy po osiedlowy sklepik. W to wszechobecne lekceważenie Imienia Bożego w przestrzeni publicznej pod pozorem manifestowania światopoglądu zostało wciągniętych wielu ludzi ochrzczonych, którzy być może wciąż nie zdają sobie z tego sprawy, iż wpadli w pułapkę bluźnierstwa przeciw Bogu, a więc w jeden z najcięższych grzechów przeciwko pierwszym trzem przykazaniom Dekalogu.
Zgodnie z tym jak uczy soborowa konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, iż „stworzenie bez Stworzyciela zanika” (GS 36), radykalne odrzucenie Boga i bunt przeciwko Niemu prowadzi do pogardy człowieka i jego samounicestwienia. Współczesne więc formy bluźnierstwa, przenikające nawet do tzw. wysokiej kultury (np. teatr czy literatura), stanowią poważne zagrożenie cywilizacyjne.